
Futsal: horror z happy endem
Published: 31.10.2017 / Section: SportKomplet widzów, w tym 30-osobowa gorąco dopingująca grupa ultrasów z dużego boiska, towarzyszył trzeciej w tym sezonie wygranej futsalowej drużyny Piasta.
Gliwiczanie, po trzymającym do końca w napięciu meczu pokonali MKF Solne Miasto Wieliczka 3:2. Pierwsze dwa gole w tym spotkaniu zdobyli goście, a ich autorami byli Skórski i Przybył. Pierwsza bramka to konsekwencja nieporozumienia Widucha z Mirgą. Drugi raz golkiper Piasta skapitulował po rykoszecie. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola po zagraniu Lucasa strzelił Bugański.
Od początku drugiej połowy podopieczni Klaudiusza Hirscha całkowicie przejęli inicjatywę i kwestią czasu w zasadzie było, kiedy zdobędą bramkę. Na początku 27 minuty gospodarze czterema podaniami z klepki rozbili obronę gości. Na końcu tej akcji Mirga zagrał na 2 metr do Gustawo Coutinho, który doprowadził do wyrównania. To nie był jeszcze wynik, który satysfakcjonowałby gospodarzy.
Niebiesko-czerwoni cały czas próbowali przechylić szalę na swoją korzyść i dopięli swego w 38 minucie. Akcję zainicjował Bugański, zagrał do Dewuckiego, który tak mu odegrał piłkę, że ten ostatni miał już przed sobą pustą bramkę i nie mógł do niej nie trafić. Goście próbowali jeszcze grać z lotnym bramkarzem, ale zawodnicy nie dali sobie wbić gola i zasłużenie zainkasowali komplet punktów, choć ekipa z Wieliczki okazała się wymagającym przeciwnikiem.
Źródło: Grzegorz Muzia / Futsal Piast Gliwice