
Fot. D. Nita-Garbiec/UM w Gliwicach
Gliwice upamiętniły Powstańców Warszawskich
Опубликовано: 01.08.2025 / Раздел: Miasto1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 wybuchło Powstanie Warszawskie – największy zbrojny zryw podziemia przeciwko niemieckiemu okupantowi w czasie II wojny światowej. Aby uczcić pamięć bohaterów, walczących z narażeniem życia o naszą niepodległość, w Gliwicach zawyły syreny alarmowe, a na grobach spoczywających w naszym mieście powstańców zapłonęły znicze. Odsłonięto także pamiątkową tabliczkę ku pamięci zmarłego w tym roku cenionego gliwickiego lekarza i Powstańca Warszawskiego – dr. Mieczysława Buczkowskiego, ps. „Buk”.
Mimo burzy i ulewnego deszczu, równo o godz. 17.00, czyli godzinie „W”, goście zgromadzeni przy czołgu u zbiegu ul. Jasnogórskiej i Powstańców Warszawy uczcili pamięć uczestników Powstania Warszawskiego – m.in. zmarłych w tym roku mieszkańców Gliwic, dr. Mieczysława Buczkowskiego, ps. „Buk” oraz Zofii Rus, ps. „Kanarek” – słuchając w zadumie wyjącej syreny alarmowej, a następnie wystrzelonej przez żołnierzy salwy honorowej.
W uroczystości z okazji 81. rocznicy tego heroicznego zrywu, z udziałem rodziny gliwickiego bohatera, dowódców i żołnierzy gliwickich jednostek wojskowych oraz przedstawicieli samorządu Gliwic i powiatu gliwickiego, uczestniczył m.in. sekretarz miasta Piotr Popiel. – Uhonorowaliśmy dzisiaj jednego z powstańców, który mieszkał w Gliwicach, postać szczególną – doktora Mieczysława Buczkowskiego. Zrobiliśmy to umieszczając tabliczkę pamiątkową na ławce, na której lubił przesiadywać i odpoczywać. Myślę, że to wspaniały sposób upamiętnienia bohaterów naszej ojczyzny, którzy walczyli o najważniejsze sprawy, jak wolność i niepodległość, ale i o te najprostsze – żebyśmy mieli gdzie odpocząć czy spotkać się z rodzinami – mówił sekretarz.
Wzruszenia z powodu takiej formy upamiętnienia nie kryła także żona zmarłego powstańca prof. Ewa Otto-Buczkowska. – Tę uroczystość zawdzięczamy paniom z Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą, które przez kilka lat z okien swojego biura obserwowały mojego męża, siedzącego na tej ławeczce i czekającego aż wrócę z zakupów. Kiedy go zabrakło i ławeczka stała pusta, doszły do wniosku, że trzeba z nią coś zrobić. Zwróciły się więc do wojska, które wraz z miastem wsparło je w tej inicjatywie. To dzięki nim udało się to wszystko tak pięknie zorganizować. Bardzo serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że mąż patrzy na nas z góry i jest zadowolony. A Państwa proszę, żebyście pamiętali o tej ławeczce i odwiedzali ją od czasu do czasu ze swoimi dziećmi i wnukami – zachęcała prof. Otto-Buczkowska.
Kim był gliwicki bohater?
Dr Mieczysław Buczkowski był cenionym lekarzem, który podczas Powstania Warszawskiego pracował w szpitalu na Żoliborzu. I choć został ranny, nadal pomagał w transporcie ofiar bombardowania. Doświadczenie medyczne zdobywał w dramatycznych czasach, na co dzień stykając się z ludzkimi tragediami i ogromnym cierpieniem. Po wojnie pracował m.in. w Szpitalu Miejskim nr 1 w Gliwicach, jako ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych. Pełnił też obowiązki dyrektora naczelnego tej placówki oraz dyrektora Zakładu Opieki Zdrowotnej. Wykształcił wielu młodych lekarzy, był autorem lub współautorem 22 opublikowanych prac naukowych. Został odznaczony Krzyżem Armii Krajowej, Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Oficerskim i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a także Odznaką Pamiątkową Akcji „Burza”, Medalem Za Warszawę oraz Krzyżem Partyzanckim.
Dziś drugie życie zyskała także jego ulubiona ławeczka przy gliwickim czołgu. Warto się przy niej zatrzymać i przysiąść choć na chwilę, aby wspomnieć tego i innych bohaterów, którzy ryzykując własnym życiem walczyli o to, abyśmy mogli żyć w wolnym kraju.
(ml/mf)





